9 sierpnia 2014

Wielki powrót kredek



Musiałam oddać laptopa do serwisu. W tym czasie posiedziałam trochę z kredkami starając się nie myśleć o moim poślizgu w tłumaczeniu Alice. Ani o ludziach, których straciłam, albo stracić muszę. Bo tak trzeba. Coż za galimatias.

Przynajmniej moje kredki mnie lubią. I ja je lubię. Czarną chyba najbardziej. 
Mieliście rację. Tablet tabletem, ale moje kredki mnie potrzebują i vice versa. Całkiem niedawno pożegnałam się z marzeniem o zostaniu wielkim ilustratorem, albo chociaż podziwianym rysownikiem, ale... sprawia mi to przyjemność. Rysowanie. Wymyślanie dialogów i historyjek. I o to w tym wszystkim chyba chodzi, prawda?



Oto mała zapowiedź, kochani. Za niedługo wrzucę tutaj planszę. Mam ich już cztery. I wszystkie rysowane po staremu: kredką na papierze. I mają nawet fabułę, chociaż niezbyt śmieszną. Nie umiem w śmieszne komiksy.
Czy mi się zdaje, czy exp mi się podniósł w rysowaniu od czasu założenia tego komiksu/bloga? Hm.

3 komentarze:

  1. Ach te szerokie biodra Twoich postaci :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W życiu właśnie o to chodzi, żeby przyjemność dawało Ci to co robisz C:

    OdpowiedzUsuń
  3. Tesknilem za tymi rysunkami! Jak nigdy nie pisalem Ci komentarzy, tak teraz bede sie udzielal. Brakuje mi tylko Gerwaze. A co do Twych marzen, to pamietaj, ze aby do nich dotrzec to musisz stanac na kutaczu, ale jestes silna i dasz rade. A tak calkowicie abstrachujac od tematu to przesluchaj sobie FKA Twigs. Powinno Ci sie spodobac.
    Pozdrawiam i wstawiaj te plansze jak najszybciej i jedz wiecej kanapek z surowym kalafiorem, abys co skupienia wiecej zlapala!

    P.S
    Ogladaj Adventure Time! 5 sezon jest fenomenem! Pur!

    S.

    OdpowiedzUsuń