23 września 2012

11. Wróżka we włosach

Tak, wiem. Gówniane. Niewyraźne.
Sęk w tym, że i Thymus i Ada są bardzo "jaśni" i po prostu mi się zlewają.

Szkic wykonywałam w bursie i oczywiście najpierw obmacała go (jak i wszystkie plansze Metalowych Ciasteczek) połowa internatu, a potem poszliśmy się pohuśtać na dworze i dopiero teraz, w weekend skończyłam. Mam już zaplanowane dalsze plansze, ale nie wiem kiedy będą. Jeśli się uda, to może za tydzień.

Jak to Szatan pisał, plastyk to niezła orka, ale taka... pozytywna. Nie wiem na czym to polega, ale jest fajnie mimo tak głupich warunków.

Na koniec dodaję sfrustrowaną czaszkę narysowaną podczas podstaw projektowania:

Pa!

16 września 2012

Egzystencja bez komiksu...

Kochani Wy moi. W bursie nie mam internetu i nie mam też w nim czasu... W sumie, to żyję w spartańskich warunkach, bo mamy jedną łazienkę na 40 osób, nie mamy szaf, a remont tak naprawdę trwa cały czas.
Uwierzcie, że to nie jest fajne, kiedy otwierasz okno i zamiast świeżego powietrza wlatuje do pokoju tona styropianowych kuleczek i panie lekkich obyczajów ciskane przez panów majstrów ;)

Ale jest naprawdę pięknie. Czuję, jakbym znała tych wariatów z którymi mieszkam co najmniej kilka lat. Nikt nie patrzy na mnie jak na dziwaka, nikogo nie dziwą moje schizy i jest wspaniale.

Kiedy wracam do domu na weekend to robię prace na podstawy projektowania, albo wkuwam angielski coby PanZFajnymZarostem nie wlepił mi pały, bo piszę dzikie R na tablicy...

Tak więc pracy od groma.

Ale ale! Metalowe ciasteczka na pewno nie konają. Przeciwnie- mam kilka fajnych pomysłów i mam zamiar wprowadzić je w życie. Tylko to to trudne, kiedy wstaje się o 5 żeby wyrobić się ze wszystkim, ma się trzy razy w tygodniu 9 godzin, a radujemy się, kiedy mamy 7 godzin... I kiedy po prostu trzeba się uczyć, coby potrafić zarobić na chlebek w przyszłości ;)

Mam nadzieję, że wyrwę trochę czasu w bursie na narysowanie planszy, co może być utrudnione biorąc pod uwagę, że mamy tylko jedno jedno biurko na trzy osoby w pokoju XD

Pa, pa! Trzymajcie się cieplutko.

P.S. JESIEŃ! Nareszcie jesień! Można wywlec glany zza fotela : )