Mam serdecznie dość lata. Nigdy go nie lubiłam, a ostatnie upały utwierdziły mnie w przekonaniu, że szczerze go nie lubię.
Wybaczcie- dzisiaj tylko Felicja w wannie z lodem i osławiony kuc Gerwaze obok niej.
Mój mózg to smażony na wolnym ogniu wielki, oślizgły ślimak i nie mam siły układać ani kadrów, ani dymków, ani niczego.
Wrześniu, przybywaj!
Czuję się identycznie, normalnie krwi mi brakuje.
OdpowiedzUsuńświeże gówno na pralce ;___; a na dworzu upał. le fu.
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć, że wytrzymać idzie tylko nocą przy szeroko pootwieranych oknach.
OdpowiedzUsuń