8 sierpnia 2013

mózgi! Smażone mózgi!


Mam serdecznie dość lata. Nigdy go nie lubiłam, a ostatnie upały utwierdziły mnie w przekonaniu, że szczerze go nie lubię.

Wybaczcie- dzisiaj tylko Felicja w wannie z lodem i osławiony kuc Gerwaze obok niej.
Mój mózg to smażony na wolnym ogniu wielki, oślizgły ślimak i nie mam siły układać ani kadrów, ani dymków, ani niczego.

Wrześniu, przybywaj!

3 komentarze:

  1. Czuję się identycznie, normalnie krwi mi brakuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. świeże gówno na pralce ;___; a na dworzu upał. le fu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie da się ukryć, że wytrzymać idzie tylko nocą przy szeroko pootwieranych oknach.

    OdpowiedzUsuń