Odcinek na czas zrobiony. Coś nowego, kurka.
Inspirowany własnym leniem dotyczącym akwarium żółwia i kolegami z internatu, którzy w przypływie kreatywności stworzyli nowe życie.
M. przyniosła mi je na swoim klapku. Fuj.
Three Days Grace- Home. Williamko pisałaś, że gościówa z teledysku przypomina Ci Felicję.
Mi się bardziej skojarzyła z Lisbeth Salander, może dlatego, że właśnie czytam o niej książki…
Williamko i Wilczku, nie martwcie się o moje palenie.
Felicja nie rozstająca się z petem to takie moje odreagowanie na ciągłe wyciąganie mnie na palarnię przez przyjaciół. Podpatruję tam takiego jednego gostka, który ma zabójczą bródkę ; )
Poza tym odkryłam, że ludzie pachnący nikotyną mają w sobie więcej nonszalancji i pewnej niepowtarzalnej pewności siebie niż zwykli ludzie karmiący swoje raki jedynie chemią w cukierkach…
A Felicja ma być właśnie taką nonszalancką pesymistką mającą troszeczkę wylane na społeczne konwenanse…
Kurdę, muszę odpisywać FANOM XD Czuję się taka sławna mając aż sześciu obserwatorów : p
A tak na serio- jak będzie dziesięciu to machnę coś mega pięknego i w ogóle…
W sumie, to ostatnio zauważyłam, że te moje postaci są mocno inspirowane ludźmi z plastyka. Cóż, środowisko mocno wpływa na człowieka, nawet jeśli ten nie chce…
Ale, ale!
Jak widzicie, kombinuję z perspektywą i urozmaiceniami wszelakimi- jest to spowodowane moim postanowieniem, że Metalowe Ciasteczka będą moim osobistym poligonem rysunkowym.
Chcę się nauczyć rysować komiksy. Chcę wyrobić sobie styl. Chcę rysować co mi do bańki ciekawego przyjdzie.
I chcę przestać gwałcić anatomię i podstawowe prawa fizyki : )
Tak czy inaczej -zapraszam na aktualizację za tydzień. Temat: palarnia ( : D)
PS: kto odgadnie do jakiego ssaka należy czaszka leżąca za Adą?